Samochody pożarnicze pochodzące z NRD odegrały dość specyficzne role w polskich strażach pożarnych okresu PRL. W latach 60., krajowy przemysł motoryzacyjny nie był w stanie dostarczyć strażom pożarnym większości potrzebnych pojazdów. Poważną luką był brak średniego samochodu gaśniczego z autopompą o wydajności co najmniej 1600 l/min. Potrzeby te zaspokajano wprawdzie głównie przez import wozów GBA Škoda z CSRS, ale w jednostkach resortowych pojawiły się również w pewnej ilości GBA 2/16 na podwoziu IFA S-4000-1 (Sachsenring). Kolejnym brakiem był samochód śniegowy, potrzebny szczególnie w przemyśle chemicznym ? tu również sprowadzono z NRD kilka egzemplarzy GSn-600, także na podwoziu Sachsenring. Prawdziwą perełką był sprowadzony prawdopodobnie tylko w jednym egzemplarzu SRch na bazie samochodu ratownictwa technicznego Sachsenring RTGW. Ostatnim pojazdem na podwoziu IFA S-4000-1, importowanym do PRL, była drabina SD-25.
|