Samochody pożarnicze pochodzące z NRD odegrały dość specyficzne role w polskich strażach pożarnych okresu PRL. W latach 60., krajowy przemysł motoryzacyjny nie był w stanie dostarczyć strażom pożarnym większości potrzebnych pojazdów. Poważną luką był brak średniego samochodu gaśniczego z autopompą o wydajności co najmniej 1600 l/min. Potrzeby te zaspokajano wprawdzie głównie przez import wozów GBA Škoda z CSRS, ale w jednostkach resortowych pojawiły się również w pewnej ilości GBA 2/16 na podwoziu IFA S-4000-1 (Sachsenring). Kolejnym brakiem był samochód śniegowy, potrzebny szczególnie w przemyśle chemicznym ? tu również sprowadzono z NRD kilka egzemplarzy GSn-600, także na podwoziu Sachsenring. Prawdziwą perełką był sprowadzony prawdopodobnie tylko w jednym egzemplarzu SRch na bazie samochodu ratownictwa technicznego Sachsenring RTGW. Ostatnim pojazdem na podwoziu IFA S-4000-1, importowanym do PRL, była drabina SD-25.

W latach 70. i 80. sprowadzano do Polski najpopularniejszy pojazd rodem z NRD - SD-30 na nowszym podwoziu IFA W50L. Pojawiły się również dwa egzemplarze GBA 2/22 IFA W50LA. W latach 80. powstał również prototyp drabiny SD-30 z Luckewalde, zabudowanej na podwoziu Jelcza.

Wyżej wymienione samochody były zabudowywane przez różne zakłady (VEB FLG Luckenwalde, VEB FLG Jöhstadt), ale dla celów porządkowych wozy gaśnicze z NRD zebraliśmy pod wspólną marką ich podwozia.



IFA Sachsenring 4000-1 - GSn-600
IFA Sachsenring 4000-1 - TLF 16 - GBA 2/16
IFA W50LA/TLF - TLF 16 GMK- GBA 2,2/22