Turbopompa TP-3000 ze zbiorów Muzeum Pożarnictwa w Kraśniku. Fot. Konrad Nowak

TP-3000 WSK Rzeszów

Turbopompa M32/8

Wprowadzenie

Jedną z podstawowych bolączek „sprzętowych” powojennego polskiego pożarnictwa był aż do połowy lat 70. silny niedostatek niezawodnych pomp o wydajności większej niż 800 l/min. Autopompy o wydajności 1600 l/min, montowane w samochodach GA-16 i SBA 2000/16 Star 20 oraz SBA 2000/16 Star 21/25 były bardzo zawodne, szybko wycofano je więc z produkcji i eksploatacji. Import zamienników z CSRS (Škoda CAS 16 i CAS 25 oraz Tatra CAS 32), NRD (IFA TLF 16) oraz jednostkowych egzemplarzy z RFN nie zaspokajał nawet najpilniejszych potrzeb jednostek w latach 60. i początku lat 70. Brakowało też mocniejszych motopomp do przesyłania wody na duże odległości, a samochody wężowe (i tak nieliczne) musiały wozić po kilka sztuk M8/8. Straże pożarne potrzebowały wydajnego urządzenia, służącego do przesyłania dużych ilości wody na znaczne odległości oraz zasilania urządzeń gaśniczych o dużej wydajności (np. działek).

Plany, projekt, prace

W 1958 r., Komenda Główna Straży Pożarnych wystąpiła z inicjatywą rozpoczęcia prac nad specyficznym rodzajem napędu – niewielką turbiną gazową (silnikiem turbospalinowym), która miała zostać wykorzystana w kompaktowym agregacie pompowym dużej wydajności. Zakładano, że będzie to urządzenie przenośne, o wymiarach i ciężarze zbliżonych do parametrów standardowych motopomp wielkości M-800 (M8/8), ale o ok. czterokrotnie większej wydajności (3000-3200 l/min) przy większym ciśnieniu (10-12 bar).

Tego ambitnego, właściwie pionierskiego, zadania podjęła się w 1959 r. Katedra Maszyn Cieplnych Politechniki Łódzkiej (PŁ). Pracami kierował prof. dr inż. Władysław Gundlach, prekursor budowy turbin małej i średniej mocy w kraju. Projekt był na tyle nietypowy i innowacyjny, że wymagał utworzenia specjalistycznego zaplecza przy Katedrze. Przeprowadzono szereg badan istniejących konstrukcji i ich analizę, skrupulatnie badano też elementy opracowywanego agregatu. Wysokie (i często wzajemnie sprzeczne) wymagania stawiane przyszłej turbopompie nastręczały tyle problemów natury technicznej, że prace na PŁ zajęły 4 lata. Po ich zakończeniu, w 1964 r. w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Rzeszowie powstały 3 prototypy, na bazie opracowanej w Łodzi turbiny i pompy skonstruowanej przez WSM nr 1 w Bielsku-Białej. Otrzymała ona oznaczenie „M32/8”. Badania prototypów przeciągnęły się jednak z różnych powodów, zajmując kolejne 2 lata.

Rzeszowska WSK miała wypuścić w 1966 r. serię informacyjną w liczbie 10 sztuk, ale wobec kolejnych trudności nastąpiło to dopiero pod koniec 1968 r. Dokładna liczba egzemplarzy tej serii jest nieznana. Nowy agregat otrzymał nazwę „TP-3000”.

Nie wiadomo, ile egzemplarzy TP-3000 ostatecznie wyprodukowano. Jednakowoż późniejsze opracowania z lat 70. mówią o „minimalnych” ilościach wprowadzonych do służby, i to tylko w „ZSP pierwszej kategorii”. Pozwala to przypuszczać, że skończyło się najwyżej na wspomnianej serii informacyjnej.

Budowa TP 3000

Turbopompa TP-3000 składała się z zespołu napędowego (turbiny gazowej i sprężarki) oraz jednostopniowej pompy wodnej, sprzęgniętych za pomocą dwustopniowej, zdwojonej przekładni zębatej. Zamontowano je razem z 40-litrowym zbiornikiem paliwa na wspólnej ramie, umożliwiającej przenoszenie całości. Wymiary zewnętrzne turbopompy były niemal identyczne z produkowaną wówczas motopompą Polonia PO-3, możliwe było zatem jej przewożenie nawet w standardowych skrytkach na motopompy w samochodach gaśniczych. .

Na zespół napędowy składały się: jednostopniowa sprężarka promieniowa oraz jednostopniowa, osiowa turbina gazowa. Sprężarka pobierała powietrze z otoczenia poprzez dwa otwory wlotowe, umieszczone po bokach urządzenia, wyposażone w siatki filtrujące. Osiemnastołopatkowy wirnik sprężarki, wykonany ze stopów aluminium, zamontowano bezpośrednio na wale turbiny. Na wylocie sprężarki zamontowano dyfuzor. Silnik turbinowy, o oznaczeniu CMP 504, miał moc 120 KM @ 33000 obr./min, nieosiągalną dla silników tłokowych o tych gabarytach. W turbinie następowała zamiana energii cieplnej, otrzymywanej z komory spalania, na energię mechaniczną, napędzającą zarówno pompę wodną, jak i sprężarkę. Podstawowym elementem turbiny był wirnik składający się z tarczy i 47 łopatek roboczych. Tarcza chłodzona była powietrzem, doprowadzanym przez odpowiedniego kształtu osłonę.

Rozruch turbiny odbywał się za pomocą 2 korb rozruchowych, choć istniała możliwość zastosowania rozrusznika elektrycznego. Do zapłonu paliwa służyła natomiast elektryczna świeca zapłonowa.

Zastosowana jednostopniowa, odśrodkowa pompa wodna, produkcji WSM nr 1, posiadała 1 nasadę ssawną 150, oraz 2 nasady tłoczne 110, rozmieszczone w bardzo specyficzny sposób, niespotykany w innych urządzeniach krajowej produkcji (patrz zdjęcia). Zasysanie wody odbywało się za pomocą inżektora, napędzanego powietrzem ze sprężarki.

Zasada działania napędu była następująca: sprężarka pobierała powietrze z otoczenia, sprężając je do ciśnienia ok. 3 bar i temperatury ok. 150°C. Tak rozgrzane powietrze przepływało do komory spalania, gdzie przy jego udziale następowało spalanie wtryskiwanego w sposób ciągły paliwa. Uzyskane w ten sposób gazy, o temp. ok. 750°C i ciśnieniu ok. 2,9 bar, przepływały przez kanały nieruchome turbiny, uzyskując prędkość rzędu 500 m/sek. i były kierowane pod odpowiednim kątem na łopatki wirnika turbiny. Wytworzony w ten sposób ruch wirnika powodował ruch wału, napędzającego pompę wodną oraz sprężarkę. Cały zespół pracował przy stałej, zbliżonej do maksymalnej, liczbie obrotów, nie wymagając dalszej regulacji ze strony obsługi.

Ok. 33% uzyskanej energii służyło do napędu pompy, a 66% - do napędu samej sprężarki, co tłumaczy potworną paliwożerność turbopompy (115-120 l/godz.), nawet w porównaniu z kilkoma mniejszymi motopompami.

W służbie

Zakładano, że turbopompa będzie wykorzystywana do trzech podstawowych zadań:

  • dostarczanie dużych ilości wody pod dużym ciśnieniem z odległych punktów czerpania wody; ogromnym plusem była tutaj wysoka wydajność przy wysokim ciśnieniu, dzięki czemu możliwe było przetłaczanie wody bez konieczności podnoszenia ciśnienia na odległość niemal 1,4 km
  • bezpośrednie zasilanie przez 1-2 linie 110 i specjalny, wielowylotowy rozdzielacz ok. 10 stanowisk gaśniczych z prądownicami 52
  • bezpośrednie zasilanie działek, a także stałych i półstałych instalacji gaśniczych
Podkreślano jednocześnie, ze takie urządzenia będą szczególnie przydatne w akcjach gaśniczych na terenach wiejskich, o niedostatecznym zaopatrzeniu w wodę.

TP-3000 była – również wg ustnych relacji – urządzeniem nieskomplikowanym, niezawodnym i wydajnym. Po dokonaniu rozruchu, nie licząc uzupełniania paliwa, była właściwie bezobsługowa. Dodatkową zaletą byłą wielopaliwowość TP-3000: mogła być napędzana nie tylko paliwem lotniczym, ale także olejem napędowym. Turbopompa posiadała jednakże kilka istotnych wad, które prawdopodobnie zaważyły na ostatecznym zarzuceniu tego projektu. Przede wszystkim, jako że z założenia miała być urządzeniem kompaktowym, posiadała bardzo mały zbiornik paliwa (40 l), co przy ogromnym jego zużyciu czyniło dłuższą pracę niemożliwą bez ciągłego dolewania środków pędnych. Paliwo zgromadzone w zbiorniku starczyło bowiem na zaledwie 15-20 minut. W tym miejscu należałoby zauważyć, że godzinna praca TP-3000 pochłaniała tyle paliwa, co jakichś dziesięciu motopomp M 8/8. Nie tylko ten aspekt obsługi był kłopotliwy – do rozruchu turbiny za pomocą korb potrzeba było nawet 4 ludzi! Dodatkowo, obrotów silnika turbospalinowego nie można było w zasadzie regulować, a na ilość podawanej wody można było wpływać jedynie poprzez zawory nasad tłocznych.

Kolejny problem wynikał z samej natury konstrukcji napędu: spaliny wyrzucane z turbiny miały bardzo wysoka temperaturę (ok. 550°C), a nieprawidłowe ustawienie urządzenia mogło skutkować poparzeniem obsługi (zalecano ustawienie go tak, aby dyfuzor gazów wylotowych nie był skierowany pod wiatr!), a nawet zapaleniem się materiałów palnych w pobliżu wylotu! Istniała również jedna bardzo poważna wada, która właściwie eliminowała TP-3000 jako optymalne rozwianie problemów zaopatrzenia wodnego przy dużych akcjach: maksymalny czas pracy obciążonej pompy wynosił zaledwie 3 godziny.

Turbopompy były wprawdzie używane tak na ćwiczeniach, jak i w akcji (m. in. podczas pożaru magazynów poznańskiego „Stomilu” w 1972 r.), ale ostatecznie nie wdrożono ich do seryjnej produkcji. Nie zrealizowano tym samym pomysłu wykorzystania tych urządzeń do gaszenia pożarów na terenach wiejskich z niewystarczającym zaopatrzeniem wodnym – w tym celu musiałyby trafić „pod strzechy”, do wielu jednostek ZSP i OSP w siedzibach powiatów, ale nie wyszły poza ZSP kilku największych aglomeracji. Dla większych jednostek ZSP i ZZSP zakupiono w połowie lat 70. inny sprzęt: nowoczesne agregaty pompowe, oparte o tradycyjne silniki tłokowe, przede wszystkim w postaci zestawów SPA-4000 Rosenbauera. Biorąc pod uwagę liczne komplikacje związane z użytkowaniem specyficznej konstrukcji, jaką była TP-3000, była to decyzja jak najbardziej racjonalna. Jej wady w dużym stopniu niwelowały zalety w stosunku do pomp z tradycyjnym silnikiem spalinowym.

TP-3000 w ZSP Lublin (zdjęcia)

Egzemplarz ze zdjęć został przydzielony Zawodowej Straży Pożarnej w Lublinie, mieście posiadającym największy garnizon pożarniczy na wschód od Wisły. Był on przypisany na stałe do samochodu wężowego (SW-1000) na podwoziu samochodu Lublin 51 z zabudową skrzyniową. Lubelska TP-3000 nie była jednak zbyt często używana w realnych działaniach – najczęściej uruchamiano ją podczas większych ćwiczeń odwodów operacyjnych. Obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Pożarnictwa w Kraśniku. (KN)

TP 3000 (1968)

Okres produkcji: 1964 - prototypy; 1966-1968 (?) - seria informacyjna
Producent: Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego w Rzeszowie

Wymiary (długość, szerokość, wysokość): 1000/560/870 mm
Ciężar bez paliwa: 217 kg
Ciężar z paliwem: ok. 250 kg
Silnik: turbospalinowy typ CMP 504, o mocy 88,2 kW (120 KM) @ 33 000 obr/min,
dopuszcz obroty 34 500 obr/min
Rozruch: ręczny, za pomocą 2 korb
Paliwo: nafta lotnicza lub olej napędowy
Pojemnośc zbiornika paliwa: 40 l
Zużycie paliwa: 115-120 l/h
Pompa: produkcji WSM nr.1 Bielsko-Biała, odsrodkowa z jednostronnym wirnikiem typu zamkniętego
Wydajność: przy geometr. wys. ssania 1,5 m - maks. 3000 l/min @ 12 bar
Nasady: 1x ssawna 150, 2x tłoczna 110
Urządzenie zasysające.: inżektor (smoczek) zasilany powietrzem pobieranym przez sprężarkę
Największy czas pracy obciążonej pompy: 180 min
Zasięg w terenie: przy wykorzystaniu linii z węży W110 - do ok. 1360 m