fot. Stanisław Januszewski

Żukiem do Turcji

W historii polskiej motoryzacji znane są liczne epizody związane z wykorzystaniem pojazdów rodzimej produkcji do odwiedzania wielu egzotycznych miejsc na naszym globie. Wyprawy studenckie, naukowe i turystyczne sprawiły, że polskie marki takie jak Star czy Jelcz zaznaczyły swą obecność w najbardziej odległych zakątkach, sprawdzając się w różnych warunkach atmosferycznych od pustyni po tajgę.

Dotychczas nieznane były nam przypadki takich wypraw z wykorzystaniem samochodów pożarniczych. Z prawdziwą satysfakcją publikujemy więc niniejszym, kilka fotografii z takowej wyprawy. W 1974 roku Sekcja Ratownictwa Wodnego działająca przy OSP Lublin zorganizowała wyprawę nad Morze Egejskie do Cesme w Turcji. Jako źródło transportu w tej wyprawie posłużyły dwa seryjne samochody pożarnicze Żuk A-15M ze zdemontowanym, z oczywistych powodów, sprzętem gaśniczym. Trasa o łącznej długości ponad 5 tysięcy kilometrów wiodła przez ZSRR, Rumunię, Bułgarię, Jugosławię, Węgry, Austrię i Czechosłowację. W wyprawie wzięło udział 10 płetwonurków z GRW OSP Lublin pod dowództwem mjr. poż. Ryszarda Wróblewskiego.

Dziś w czterdziestolecie wydarzenia przypominamy ten nieznany epizod dzięki uprzejmości jednego z uczestników wyprawy - Pana Stanisława Januszewskiego. Pan Staszek jest również autorem zdjęć wykonanych w drodze do Turcji na terytorium Rumunii.