Pojazdy pożarnicze firmy Metz pojawiły się w Polsce po raz pierwszy w okresie międzywojennym. Po wojnie współpracę handlową z tym zachodnioniemieckim producentem nawiązano dopiero w latach osiemdziesiątych. Metz zabudował na podwoziach Jelcza kilka sztuk 37-metrowych drabin hydraulicznych. Firma dostarczyła również najdłuższą drabinę eksploatowaną w kraju - SD-53 zabudowaną na podwoziu Mercedesa. W drugiej połowie lat osiemdziesiątych trafiło do Polski kilka egzemplarzy samochodów ratownictwa chemicznego, które powstały we współpracy Metza z firmą Schmitz oraz pojazdy gaśnicze GBA i GCBA zbudowane na zamówienie resortowych służb pożarniczych. |